piątek, 29 kwietnia 2016

Rozdział 6

Emily wybiegła z pokoju, Logan pobiegł do pokoju po kluczyki do samochodu i pobiegł do dziewczyny
- Emily podwiozę cię.
- Dziękuję, - dziewczyna odpowiedziała zdenerwowana
Logan i Emily w milczeniu dojechali do szpitala, dziewczyna szybko wbiegła do budynko. Podbiegła do recepcji
- Moja mama, gdzie ona jest?! - wykrzyczała dziewczyna
- Proszę się uspokoić- odpowiedziała recepcjonistka - jak się Pani mama nazywa?
- Nataly Brooks, miała dzisiaj wypadek
- Tak jest taka kobieta w naszym szpitalu, leży na sali segregacji proszę iść prosto i na prawo - w tym czasie doszedł do dziewczyny Logan
- jak ona się czuje? - zapytała Emily
- ja nic nie wiem, proszę się pytać lekarza
- dobrze, dziękuję - odpowiedziała wstrząśnięta dziewczyna
- Logan pójdziesz ze mną?
- Jasne nie zostawię cię teraz samej.
- Dziękuję - dziewczyna weszła do sali w której leży jej matka, gdy tylko ją zobaczyła jeszcze bardziej się rozpłakała
- Emily nie płacz, wszystko będzie dobrze - chłopak chciał ja pocieszyć
- skąd wiesz?! Ty widzisz jak ona wygląda?! - krzyknęła dziewczyna. Logan nie był na nią zły. Wiedział że to jest ciężki okres dla niej.
Podszedł do niej lekarz
- Panie doktorze i co będzie z mamą, czy ona wyzdrowieje? kiedy się obudzi?
- Pani Nataly dostała ciężkiego urazu czaszki i klatki piersiowej, doszło do krwotoku wewnętrznego, głowa ucierpiała najbardziej. Nadal jest nieprzytomna ale parametry życiowe stabilne.
- Czy ona z tego wyjdzie?
- musimy być cierpliwi.
- co z nią teraz będzie?
- za  10 min zabierzemy ją na operacje
- Dziękuję - lekarz wyszedł. Emily podeszła do matki, złapała ją za rękę.- mamo - mówiła płacząc - proszę cię nie zostawiaj mnie samej, wiesz w jakiej jestem sytuacji, nie możesz mnie teraz opuścić, musimy się na wzajem wspierać. Proszę cie bądź silna. Damy sobie rade, a jeżeli nie same to na pewnio chłopaki nam pomogą - popatrzyła się na Logana z leciutkim uśmiechem- ale błagam cie nie zostawiaj mnie samej proszę.- ucałowała jej rękę, wstała i podzeszła do chłopaka.- Logan a jeżeli ona nie wyzdrowieje?
- Nie myśl tak teraz, trzeba być dobrej myśli. - dziewczyna z płaczem wtuliła się w chłopaka
- Logan ja się boję, ona nie może mnie teraz zostawić.
Dwie godziny później skonczyła sie operacja Pani Brooks
- Panie doktorze i jak operacja? Zapytała Emily
- Powinno być wszystko w porządku. Musimy teraz czekać aż się wybudzi wtedy będziemy wszystko wiedzieć.
- Dobrze dziękuję - Logan już późno jedź do domu ja tu z mamą zostanę.
- nie ma mowy nie pojadę bez ciebie. Ty musisz wypoczywać żeby mieć siłę na dalsze siedzenie z mamą.
- może i masz rację jutro z rana do niej przyjadę.
Logan i Emily dojechali już do hotelu. Logan podprowadził dziewczynę do jej pokoju a sam poszedł do siebie.
- I jak tam stary randka? jakoś długo ci ona zajęła.- powiedział Carlos
- zamknij się debilu.nie byłem na żadnej randce, byłem z Emily w szpitalu, jej mama miała wypadek.- wszyscy zebrali się koło Logana.
- I co z nią? - zapytał przejęty Kendall
- Dostała jakiegoś ciężkiego urazu czaszki i klatki piersiowej ale parametry życiowe są stabilne. coś takiego. Miała niedawno operacje , jeszcze się nie wybudziła.
- Biedna Emily, pewnie teraz jest jej ciężko.- powiedział James
- tak i to bardzo. Jeszcze ona coś ukrywa, jak by chciała mi powiedzieć ale nigdy nie może.
- może nic takiego ważnego - spoważniał Carlos
- Dobra chłopaki ja muszę się położyć jestem wykończony. - powiedział Logan
- Chłopaki ja chce wam coś jeszcze powiedzieć - wtrącił James - tak myślałem nad swoim życiem i  zdecydowałem że zostanę księdzem.
- CO?! wykrzyczeli wszyscy na raz
człowieku, wiemy że jesteś religijny no ale błagam, żeby od razu księdzem? - powiedział Carlos
- tak, już postanowiłem
- chłopaki pogadamy jutro ba ja już zasypiam na siedząco, a ty James prześpij się z tym i zastanów się czy to na pewno dobra decyzja.




* Hejka kochani. :* Jak wam się podoba rozdział? jak myślicie Pani Brooks w pełni wyzdrowieje? Jak widzicie Jamesa w roli księdza :D ? Uda mu się czy raczej z tego zrezygnuje? Przepraszam was za wszystkie błędy, jeżeli się trafią. Piszę to w nocy i strasznie chce mi się spać, więc teraz tak mniej myślę :D Piszcie komentarze :* ♥
P.S. Piszcie w komentarzach czy podoba wam się wygląd czy raczej go zmienić :*

2 komentarze:

  1. Jestem tak, jak obiecałam i już biorę się za komentarz.
    Mam ochotę wyzwać Emily od beks. Nawet nie wie, co tak na prawdę jest grane. I po co panikować za wczasu? Nie no, proszę Cię... Jak mi podrzucisz tu dawcę organów, to nie wiem... Jednak nie, dobra, już się nie niecierpliwię.
    James księdzem? W sumie spoko sprawa. Nasz aktualny proboszcz jest nawet całkiem fajny.
    Rozdział świetny! Czekam na nn! I już nie mogę sie doczekać, aż wyjaśnisz na co choruje sama Emily.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku biedna ta nasza Emily ;( nie dość, że ona choruje, to jeszcze mama miała wypadek.. Ehh szkoda gadać xc
    Logan opiekuj się nią ! :)
    James mnie rozjebał nie no hahahhaha on i ksiądz? XD taa już to widze :p
    Super rozdział i czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń