Logan wstał jako pierwszy. poszedł do kuchni i zrobił sobie kawę, chwilę później doszedł do niego James.
- siema - powiedział James
- cześć stary, co tam, myślałeś nad tym co wczoraj powiedziałeś?
- tak i jak mówiłem, jestem tego 100 % pewny.
- ale dlaczego? Jesteś super gościem za którym biegają dziewczyny a ty nagle nam mówisz że chcesz zostać księdzem? coś tu jest nie tak, ja zrobię nam kawę a ty mi powiesz wszystko co i jak.
- czy musiało coś się stać żebym został księdzem? po prostu czuje takie powołanie.
- stary proszę cie - Logan popatrzył na Jamesa z niedowierzaniem
- no dobra zrób kawy to pogadamy - Logan przyszedł do Jamesa z dwiema filiżankami kawy
- no opowiadaj.
- Bo... chodzi o dziewczyny.
- przez dziewczyny chcesz zostać księdzem!?
- daj mi dokończyć , wiesz ile miałem dziewczyn w całym swoim życiu i każda po kolei okazała się być ze mną ze względu na sławę, mam tego dosyć, nie chciałem mieć więcej takich przygód więc postanowiłem zostać księdzem.
- jesteś chory - powiedział Logan z ironią
- co miałem zrobić?
- zaczekaj aż w końcu przyjdzie ta jedyna.
- za każdym razem myślałem że to ta jedyna i jakoś mi nie wychodziło
- ta jedyna to będzie coś takiego... nie zwykłego, coś jedynego w swoim rodzaju- mówił, zamyślając sie - coś niesamowitego, nigdy w życiu wcześniej tego nie czułeś...
- ok stary, zrozumiałem
- a po drugie jak byś miał być księdzem to jak ty widzisz występowanie na scenie w sutannie albo chociaż w koloratce? zostań taki jaki jesteś i nie zmieniaj się w księdza bo to może być ciężkie- Logan wyszedł z salonu i poszedł się ubierać
Emily już siedziała nad łóżkiem matki, siedziała i wpatrywała się w nią trzymając ja za rękę. Chciała wyjść kupić sobie kawę bo w domu nie zdążyla wypić, gdy stanęła przy drzwiach nagle jej mama poruszyła się. Dziewczyna podbiegła do kobiety i zawołała lekarza, gdy lekarz podszedł kobieta otworzyła oczy
- Dzień dobry Pani - powiedział lekarz
- cześć mamo - powiedziała dziewczyna
- Dzień dobry - odpowiedziała kobieta trzymając się za głowę- gdzie ja jestem? kim są pańtwo? - Emily popatrzyła sie ze strachem na doktora
- jest pani w szpitalu miała pani wypadek. Ja jestem pani lekarzem...
- a ja jestem twoją córką, nie pamiętasz mnie? - wtrąciła dziewczyna
- ja nic nie pamiętam, przepraszam
- dobrze niech pani teraz odpocznie - powiedział do kobiety, a Pani niech zostawi mamę samą
- dobrze- powiedziała dziewczyna ze łzami w oczach. Dziewczyna wyszła z sali i zadzwoniła po Logana żeby do niej przyjechał
Pół godziny później chłopak był już w szpitalu.
- co się stało?
- mama straciła pamięć - odpowiedziała ze łzami w oczach
- na pewno nie na długo, pooglądacie zdjęcia wspólne i wszystko sobie przypomni, wszystko będzie dobrze, nie martw się tak.
- mam nadzieję że masz racje - uśmiechnęła się do chłopaka
- a ty jak się czujesz?
- dobrze, a dlaczego pytasz? - Emily odpowiedziała przestraszona że Logan już o wszystkim wie
- no bo kilka dni temu nam zemdlałaś, no i teraz masz tak dużo stresu...
- a, wszystko dobrze, dziękuje że zapytałeś
- choć, pojedziemy coś zjeść, odpoczniesz troszkę, widać że jesteś zmęczona
- no na chwilkę mogę pojechać - uśmiechnęła się do Logana i poszli razem do samochodu
Kendall zapukał do drzwi Jo
- Hej kochanie - powiedział i pocałował ją na przywitanie
- Cześć
- jak się czujesz?
- nie najgorzej, tylko szkoda że tato w ogóle się nie odzywa miałam nadzieję że może jednak zadzwoni - powiedziała ze smutkiem - może ja powinnam do niego zadzwonić?
- myślę że to dobry pomysł, porozmawiasz z nim na spokojnie
- ok to zadzwonię i się z nim umówię, mam nadzieję że wszystko sobie wyjaśnimy - dziewczyna podeszła do stolika na którym leżał telefon , wzięła go, wybrała numer i zadzwoniła do swojego ojca - nie odbiera - powiedziała zrezygnowana
- może teraz nie ma czasu, jak zobaczy że dzwoniłaś to może oddzwoni
- właśnie może...
- nie martw się wszystko się ułoży - Kendall podszedł do Jo i ją przytulił
Carlos poszedł na basen poopalać się, położył się na leżaku, włożył okulary przeciw słoneczne odprężył się i odpoczywał. Po jakimś czasie usłyszał krzyki z basenu, to była dziewczyna która nie umiała pływać. Carlos jak najszybciej wskoczył do wody, żeby ją ratować, wzią ją na ręce i szybko wyniósł z wody, każdy bił mu brawo
- Dziękuję, że mnie uratowałeś, wiem że tu jest płytko ale ja kompletnie nie umiem pływać a jeszcze ktoś mnie popchną i już w ogóle nie mogłam nic zrobić w tej wodzie
- spokojnie to nic takiego ,jestem Carlos - podał jej rękę
- a ja Diana - Dziewczyna miała włosy koloru mlecznej czekolady, które miała upięte w kucyk, oczy miała koloru błękitnego morza, na nosie miała czarne, duże okulary a w ręku miała przemoczoną książkę
- wszystko w porządku?
- tak, wszystko gra
- odprowadzić cię do pokoju?
- jak to dla ciebie nie problem
- żaden problem - uśmiechną sie
• Hejka kochani :* Przychodzę do was z nowym rozdziałem :) Piszcie w komentarzach jak wam się podobał rozdział, jak myślicie James zostanie tym księdzem czy raczej nie? Pani Brooks odzyska pamięć? Jo pogodzi się z ojcem? i co sądzicie o Dianie?
Przepraszam was za wszystkie błędy. :*
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńJames nie idź na księdza! Nie wolno! Ja na cb czekam :p
Boże oby jej mama odzyskała pamięć, bo tak to krucho :/
Nwm czemu ojciec Jo nie odbiera, ale niech to zrobi.
Ooo coś czuje, ze to będzie ciekawa historia z tą dianą :D
Czekam na nn ;)
Próbowałam sobie wyobrazić Jamesa w koloratce. Dość normalny widok, szczególnie, że wikary z NNMP to całkiem niezłe ciacho. Nie jest podobny do Jamesa, ale... ma jeszcze bardzo przyjemny głos. I kto by się spodziewał, że chodzi o ranki? No wiesz? Bo widzisz Jejms (przypominam o Selanie z jednego z odcinków)... w byciu księdzem nie chodzi o nieudane randki. Tylko o wiarę. Śpiewu na pewno nie oblejesz, o to jestem pewna. Przy piosence z ratatuja zarąbiście się czyta ten rozdział.
OdpowiedzUsuńMama Emily straciła pamięć? NO CO ZA ODLOT! Poważnie, coraz ciekawiej się robi. Tyle nieszczęść na jedną rodzinę. Oczywiście są plusy, bo Emmy (mogę tak pisać?) poznała Logana (wiem, ze to było dawno), co daje ten jeden krok do przodu w postaci bliskiej osoby.
Kendall i Jo są tak bardzo uroczy... Aww... Para idealna, po prostu, wiesz? No może jej ojciec jakoś przejrzy na oczy, co? Bo jak na mój gust, kretyn sam się prosił o taką odpowiedź.
Carlos poznał nową dziewczynę? O jak słodko! Może będzie z tego miłość? Albo przyjaźń? Kto wie?
PS. Mam nadzieję, że wybaczysz mi spam. Tworze nową historię. Dwie już skończyłam, teraz piszę trzecią. Opowiadanie jest o chłopakach z BTR. Trochę niestandardowo, ale mam przy tym niezłą frajdę. Przedmowa i bohaterowie już są, a pierwsza notka będzie w środę. Jakbyś miała ochotę, to będzie mi bardzo miło jeśli sobie obczaisz, a jak zostaniesz na dłużej, to nawet i lepiej. Zapraszam: http://youre-my-oxygen.blogspot.com/
I zapomniałam dodać, że rozdział jest świetny i już czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam!
Usuń