Chłopaki
weszli do sali w której leżała Emily
-
Nie wierze Big Time Rush jest w mojej sali, stoją tutaj przy mnie.
To musi być jakiś sen.
-
Hej. To raczej nie jest sen- powiedział Kendall uśmiechając się
do dziewczyny - Przyszliśmy ciebie odwiedzić. Nigdy nie zdarzyła
nam się taka sytuacja że dziewczyna nam nagle mdleje na scenie.
Jeżeli to nie tajemnica to powiesz nam co to spowodowało?-
Dziewczyna już trochę ochłonęła i odpowiedziała ze spokojem
-
Nic poważnego. Po prostu ze stresu.
-
Mhm- mrukną Logan- i jak się teraz czujesz?
-
Dobrze. Zostawią mnie jeszcze do jutra na obserwacji
-To
dobrze - powiedział James
-
I ty tak sama będziesz tutaj siedziała czy ktoś do ciebie
przyjdzie? - zapytał Logan
-
Mama zaraz powinna przyjechać. Nie zna drogi tydzień temu
przyjechałyśmy tutaj i nie za bardzo znamy tą okolice. Jak przyjedzie
taksi to będzie
-To
ja mógłbym po nią pojechać- powiedział Logan- żeby nie musiała
długo czekać, bo tutaj niestety długo się czeka na taksi.
-
nie no co ty nie rób sobie kłopotów. W końcu dojedzie-
powiedziała uśmiechając się do chłopaka
-To
żaden problem na prawdę
-nie
ma mowy. i tak nie wiem jak się wam odwdzięczę za to że tu
przyszliście
-naprawdę,
żaden problem. Nalegam- powiedział patrząc jej prosto w oczy
-Na
pewno?
-Na
pewno.- uśmiechną się do niej
-
ok to ja jeszcze zapytam się mamy czy się zgadza
-
Ok
Emily
zadzwoniła do mamy i zapytała czy zgadza się aby Logan po nią
pojechał. Pani Brooks myślała że to jakiś żart , tak samo jak
córka nie mogła uwierzyć o tym że oni na prawdę są z nią w
sali, ale w ostateczności zgodziła się nie miała powodów żeby
jej nie wierzyć Nie znała chłopaków ale po tym co się
nasłuchała od dziewczyny na ich temat to zaufała im. Dziewczyna
odłożyła telefon
-i
jak?- zapytał Logan
-no
zgodziła się, ale jeżeli to dla ciebie jakiś problem to...
-to
na prawdę żaden problem- powiedział wstając z krzesła które
stało przy łóżku Emily- aha jeszcze taki mały szczegół-
powiedział ironicznie uśmiechając się- gdzie mam po nią jechać?
-aaa
zapomniałam całkiem ci powiedzieć ok to ona stoi tam przy postoju
na taksówki przy Palm Woods.
-
Mieszkacie w Palm Woods?
-No
tak
-od
tygodnia?- zapytał Carlos
-No
taak..?
-
to jakim cudem się nie spotkaliśmy? my też tam mieszkamy-
powiedział James
-Na
prawdę? wszystko o was wiem tylko nie to gdzie mieszkacie, i na
prawdę nie mam pojęcia. może dlatego że mało jestem w tym hotelu
albo po prostu siedzę przez cały czas w pokoju
-ok.
to my może pojedziemy z tobą Loga muszę coś zrobić w domu -
powiedział Kendall
-to
jest nie daleko, za jakieś pół godziny będziemy - powiedział
Logan do Emily
-Ok
czekam - powiedziała z uśmiechem
- Bardzo was przepraszam za taką przerwę, ale miała strasznie dużo nauki, i za wszystkie błędy które popełniłam. Pisałam tak na szybko więc może zrozumiecie :) Piszcie jak wam się podoba, czy trzeba coś zmienić i czy rozdziały nie są za krótkie.
Hej mega mi się podoba :D czekam na kolejną część!!!❤! Chciałabym cię również zaprosic na mojego bloga http://szczescieprzypadek.blogspot.com/?m=1 :*
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło ;* na pewno wpadnę ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń